Sesja w stylu Monici Bellucci. Z pazurem, seksem, kobiecością, o jakiej mi się nie śniło. A jednak – to ja. Ja, w wieku 31 lat.
Kasia Kosakowska [zobacz jej portfolio] miała konkretną wizję. Wiedziała, czego chce i stworzyła te fantastyczne zdjęcia, sprawiając mi wielką frajdę. No i motywując. Trzeba było kupić jakąś nową bieliznę, wymyślić stylizację. Zaszaleć!
Udało się. A efekty są cudowne! Miło zbierać komplementy dziewczyny, ale pamiętajcie – każdej z nas przyda się, od czasu do czasu, stać się Monicą Bellucci przed obiektywem. Prawda? A może lepiej… tylko i wyłącznie sobą?